Informacja Administratora

Na podstawie art. 13 ust. 1 i 2 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych), Dz. U. UE. L. 2016.119.1 z dnia 4 maja 2016r., dalej RODO informuję:
1. dane Administratora i Inspektora Ochrony Danych znajdują się w linku „Ochrona danych osobowych”,
2. Pana/Pani dane osobowe w postaci adresu IP, są przetwarzane w celu udostępniania strony internetowej oraz wypełnienia obowiązków prawnych spoczywających na administratorze(art.6 ust.1 lit.c RODO),
3. jeżeli korzysta Pan/Pani z odnośnika na stronie będącego adresem e-mail placówki to zgadza się Pan/Pani na przetwarzanie danych w celu udzielenia odpowiedzi,
4. dane osobowe mogą być przekazywane organom państwowym, organom ochrony prawnej (Policja, Prokuratura, Sąd) lub organom samorządu terytorialnego w związku z prowadzonym postępowaniem,
5. Pana/Pani dane osobowe nie będą przekazywane do państwa trzeciego ani do organizacji międzynarodowej,
6. Pana/Pani dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie przez okres i w zakresie niezbędnym do realizacji celu przetwarzania,
7. przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania lub prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania,
8. ma Pan/Pani prawo wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych,
9. podanie przez Pana/Panią danych osobowych jest fakultatywne (dobrowolne) w celu udostępnienia strony internetowej,
10. Pana/Pani dane osobowe nie będą podlegały zautomatyzowanym procesom podejmowania decyzji przez Administratora, w tym profilowaniu.
zamknij

Wiersze i piosenki - Kotki

LUTY

PIOSENKI

„Kosmiczny taniec”
sł. Agnieszka Filipkowska, muz. Krzysztof Mroziński

Kosmos to scena, a na tej scenie
tańczą planety. Trwa przedstawienie.
Osiem z nich tworzy Układ Słoneczny.
Ziemia wiruje krokiem tanecznym.

Ref.: Glob nasz błękitny, planeta Ziemia
to dom dla zwierząt, roślin i ludzi.
W całym kosmosie lepszego nie ma.
Tutaj co rano Słońce nas budzi.

Merkury, Wenus, a za nią Ziemia,
Mars, olbrzym Jowisz, Saturn w pierścieniach,
Uran, niebieski Neptun na końcu
wciąż krążą w tańcu swym wokół Słońca.

Ref.: Glob nasz błękitny, planeta Ziemia
to dom dla zwierząt, roślin i ludzi.
W całym kosmosie lepszego nie ma.
Tutaj co rano Słońce nas budzi.

A wokół Ziemi jak baletnica
toczy się srebrna kula Księżyca.
Choć czasem możesz dostrzec w oddali
tylko część jego – jasny rogalik.

Ref.: Glob nasz błękitny, planeta Ziemia
to dom dla zwierząt, roślin i ludzi.
W całym kosmosie lepszego nie ma.
Tutaj co rano Słońce nas budzi.


„Hymn krainy muzyki”

sł. Aleksandra Chmielewska, muz. Aleksandra Chmielewska
i Karolina Szczerbakowska-Biniszewska

Gdy w przedszkolu gra muzyka – tańcujemy wkoło.
Nie ma ciszy, nie ma nudy – bardzo jest wesoło!
Ref.: I każdy z nas dobrze wie, Kraina Muzyki wspaniała jest!
Szybkie, skoczne pioseneczki – wszyscy uwielbiamy,
a przy wolnych – jak żółwiki wolno się ruszamy.
Ref.: I każdy z nas dobrze wie, Kraina Muzyki wspaniała jest!
Trąbka, flecik i fortepian – grają dziś od rana:
trutu, tu tu, fiju, fiju, bum, bum, na, na, na, na.
Ref.: I każdy z nas dobrze wie, Kraina Muzyki wspaniała jest!
Lecz żeby na instrumentach grać,
trzeba się na muzyce znać,
rozumieć cały nutowy świat.
Ty rozumiesz? On rozumie? Bo ja TAK!
Wszystkie te muzyczne sprawy – to nie tajemnica,
dzięki naszej ulubionej – Pani Muzyce!
Ref.: I każdy z nas dobrze wie, Kraina Muzyki wspaniała jest!


WIERSZE

„Dinozaury nie wymarły”
Rafał Witek

Gdzie nie pójdę, gdzie nie zajrzę –
dinozaur na dinozaurze.

W każdym sklepie z zabawkami –
nowy dział z dinozaurami.

Od Sopotu aż do Lądka
mnożą się dinozaurzątka.

Takie mają – bestie – wzięcie,
że nie w głowach im ginięcie!

Grają w filmach, kłapią kłami –
zamiast wymrzeć... są gwiazdami!


„Pan Astronom mówi o Słońcu”

Wanda Chotomska

Dlaczego Słońce świeci?
To jasne jest od razu,
jeśli się wie, że Słońce
to wielka kula gazów.
Te gazy wciąż się tłoczą,
te gazy wciąż są w ruchu
i żarzą się, i prażą
w słonecznym wielkim brzuchu.
Słońce to kula gazów,
to gwiazda rozżarzona,
stąd właśnie płynie światło,
stąd płynie ciepło do nas.
Popatrzcie naokoło:
to wszystko, co widzicie –
świat roślin, ludzi, zwierząt –
Słońcu zawdzięcza życie.

„Kret”
Agnieszka Frączek

– Kto to taki – kret się głowił –
na dach domu wszedł kretowi?
Kto w zieloność dachu wlazł mu
i tam, nie bez entuzjazmu,
lokatorom tak fik! fika,
że aż sen im z powiek zmyka?
Kto nie zważa na to, iż
kret w dzień sypia?!
Dzik? Żbik? Mysz?
Wreszcie kret się odburmuszył,
ramionami tylko wzruszył,
latareczkę w łapę złapał
i po chwili w kapciach człapał
poprzez ciemność swego lokum.
Człapu, człapu...
Krok po kroku...
Kiedy dotarł już do drzwi,
lekko je uchylił i...
– Sprawdźmy, czy gość ma łaskotki –
rzekł na widok czyjejś stopki.


„Egipskie rafy koralowe”

Anna Paszkiewicz

Wody Morza Czerwonego
Kryją cuda wyjątkowe:
Wielobarwne, różnorodne,
Piękne rafy koralowe.
Zamieszkują je jeżowce
I drapieżne ośmiornice,
Żołwie, płaszczki i meduzy
Oraz licznych ryb ławice.
Kto nurkować nie potrafi,
Może dziwy niesłychane
Pooglądać, siedząc w łodzi
I zerkając przez dno szklane.


„Koncertowe abc...”

Bożena Pierga

Kiedy dźwięczą instrumenty,
milczę zawsze jak zaklęty.
Słysząc brzmienie saksofonu,
nie korzystam z telefonu.
Trębacz swą solówkę gra?
W słuch zamieniam się raz dwa.
Za to skrzypce z kontrabasem
mogą mnie rozproszyć czasem.
Słucham wtedy jednym uchem
(zawsze potem czując skruchę).
Jednak gdy usłyszę flet,
znów uważny jestem wnet.
Kiedy jest już po koncercie,
wtedy się bezkarnie wiercę.


„Orkiestra”

Zofia Poletyło

Szykowała się orkiestra
Na wielki bal, na Sylwestra.
Przyszły rożne instrumenty
– Od strunowych aż do dętych.
Każdy ma niezłomną wolę
Zagrać dziś swą wielką rolę.
Każdy chce być najważniejszy
I ten większy, i ten mniejszy.
Więc stroją się jak należy
– Tylko talerzom nie zależy.
A inni – do kłótni mają chęci,
A inni wciąż się spierać wolą
O to, kto może zagrać solo.
– Skrzypce chcą wieźć prym w zespole.
– Altówka jest zła na wiolę.
Trąbka kłoci się z fagotem
I mówi, że zagra potem.
Wiolonczela miękko kwili:
– Dajcie mi głos moi mili!
Tylko perkusja – trzask! prask!
Jej się nie spieszy – ona ma czas.
Zahuczała wielka trąba:
– Jak ja zagram – będzie bomba!
Głos zabrał angielski rożek
– On też solo zagrać może.
Kontrabas ma kłopot z chrypką
– Mogę grać, lecz nie za szybko.
Klarnet szturchnął bęben w bok,
Że już za chwilę Nowy Rok.
I nie wiadomo, co byłoby dalej.
– Może by się dłużej spierali
– Lecz wszedł dyrygent i po chwili
Wszyscy się grzecznie ustawili.
Już wodzirej wspiął się na palce
– Chciał zacząć bal wiedeńskim walcem
Lecz pan dyrygent spojrzał zezem
– I bal rozpoczął – polonezem.


STYCZEŃ


PIOSENKI

„Album wspomnień” sł. i muz. A. Furmanik-Celejewska

Gdy nadchodzi święto babci,
To tradycję taką mamy:
Biorę album ze zdjęciami
I tak sobie wspominamy:
Na tym zdjęciu jemy ciastka,
Tam zbieramy w lesie grzyby,
Tu bawimy się w piratów
I fryzjera, tak na niby…

Ref.: Babciu! Ty mi pokazujesz,
Jak wspaniały jest ten świat.
Kocham ciebie i szanuję
Mocniej wciąż z upływem lat.
Babciu! Ty to wiesz najlepiej,
Że choć świat się ciągle zmienia,
Ja zachowam w swoim sercu
Wszystkie piękne te wspomnienia.

2.Gdy nadchodzi święto dziadka,
To tradycję taką mamy:
Biorę album ze zdjęciami
i tak sobie wspominamy:
Na tym zdjęciu gramy w piłkę,
Tam po górach się wspinamy,
Tu rakietę budujemy,
O kosmosie rozmawiamy.

Ref.: Dziadku! Ty mi pokazujesz,
Jak wspaniały jest ten świat.
Kocham ciebie i szanuję
Mocniej wciąż z upływem lat.
Dziadku! Ty to wiesz najlepiej,
Że choć świat się ciągle zmienia,
Ja zachowam w swoim sercu
Wszystkie piękne te wspomnienia.


„Mija czas”
sł. M. Przewoźniak, muz. R. Dziekański

Dni i noce w berka grają.
Jasno-ciemno, ciemno-jasno.
A zegary nam tykają:
Proszę wstawać, proszę zasnąć.

Ref.: Poniedziałek, wtorek, środa...
Tup-tup! Idą dni.
Czwartek, piątek i sobota,
Pomachajmy im!
Hej niedzielo, hej niedzielo,
Nie uciekaj mi!

Raz jest biało, raz zielono!
Było zimno, jest gorąco.
Wszystko zmienia się, wiadomo:
Mija miesiąc za miesiącem.

Ref.: Poniedziałek, wtorek, środa...
Tup-tup! Idą dni.
Czwartek, piątek i sobota,
Pomachajmy im!
Hej niedzielo, hej niedzielo,
Nie uciekaj mi!


WIERSZE

"Dziadek" Bożena Pierga

Nic już nie poradzę na to,
że mojego taty tato,
zamiast ślęczeć nad gazetą,
lubi dla mnie być poetą.
Składa wersy w zgrabne zwrotki
kolorowe jak stokrotki.
Dziadek puzzle też układa,
bajki pięknie opowiada.
Gdy idziemy przez park stary,
wokół same dziwy, czary.
Dziadek klucze ma do snów.
Brak na tego dziadka słów!
To z nim (chociaż jest niemłody!)
najwspanialsze mam przygody.
Zamiast bujać się w fotelu
(wzorem innych dziadków wielu),
buja ze mną wciąż w obłokach,
opowiada mi o smokach
i łasuchem jest nie lada –
razem ze mną dżem podjada.
Choć prawdziwy, nie baśniowy,
dziadek mój jest wyjątkowy!


"Nasza Babcia"
  Maria Terlikowska

Oto Babcia.
Z uśmiechem na twarzy.
Z torbą pełną jabłek i warzyw.
No, i zaraz wszystko się odmienia:
W domu robi się jaśniej, weselej,
jakby Babcia przyniosła niedzielę
z odrobiną Bożego Narodzenia.
Z Babcią – wszystko jest pyszną zabawą:
szczotka tańczy
raz w lewo, raz w prawo,
jakby szczotka tańczyła walczyka.
A odkurzacz, choć trochę uparty,
nie pozwala dziś sobie na żarty,
tylko kurz posłusznie połyka.
W kuchni pachnie wesoło rosołem,
a my zaraz siądziemy za stołem
– i będziemy jeść rosół i śmiać się.
Wszystko milsze jest,
lepsze, ciekawsze,
kiedy w domu ma się – na zawsze
taką dobrą,
najukochańszą Babcię.


GRUDZIEŃ

PIOSENKI

„Kochany Panie Mikołaju”
sł. Jacek Cygan, muz. Majka Jeżowska

Kochany Panie Mikołaju,
my tak czekamy każdej zimy,
dlaczego zawsze Pan przychodzi do nas,
gdy śpimy?
Czy to już musi tak pozostać?
Czy to jest w księgach zapisane?
Ja od prezentu bym wolała
spotkanie z Panem.
I wiem od dzieci, że z radością,
chciałyby słuchać Pana głosu.
W mróz ogrzejemy Panu uszy
piosenką gorącą jak rosół!

Ref.: Hu, hu, ha, hu, hu, ha,
nasza zima zła!
Ale zima z Mikołajem
jest pachnącym, ciepłym majem!
(x2)
Zawsze bądź wśród nas
Mikołaju, Mikołaju, Mikołaju nasz!

Kochany Panie Mikołaju,
dziewczynka z bardzo smutną minką
pyta mnie o to, czy Pan znajdzie
prezent pod choinką?
Czy ktoś o Panu nie zapomni,
że Panu smutno będzie potem
dzieci chcą Panu dać w prezencie
serca szczerozłote.
Takie serduszka pięknie grzeją
w długich podróżach wśród zamieci,
dzieci są Pana Mikołajem,
a Pan jest Mikołajem dzieci.

Ref.: Hu, hu, ha…


„Piosenka pocztowa”

sł. Agnieszka Filipkowska, muz. Anna Maria Huszcza

Gdy dziadek z babcią byli mali,
elektronicznej poczty nie znali.
Za to gdy byli jeszcze młodzi,
Listonosz często do nich przychodził.

Na papeterii, w zdobnych kopertach
słali do siebie listy od serca.
Znaczek, pieczątka, skrzynka pocztowa,
potem list bardzo długo wędrował.

Ref.: Czy wiecie o tym, że ludzkie słowa
od wieków lubią podróżować?
W dziobie gołębia czy samolotem,
statkiem, rowerem, na piechotę.

Ciepłe życzenia, dobre nowiny,
od pani z banku, od rodziny.
W białej kopercie lub na ekranie
list albo e-mail ktoś dostanie.

Dziś list dociera wprost błyskawicznie
z pomocą poczty elektronicznej.
Klikasz i chociaż siedzisz w domu,
właśnie wiadomość wysłałeś komuś.

Nawet Mikołaj – hen, na biegunie
nasze e-maile odebrać umie.
Czyta w laptopie prośby od dzieci,
odkąd ma dobry dostęp do sieci.

Ref.: Czy wiecie o tym, że ludzkie słowa...


WIERSZE

„Boże drzewko”
Bronisława Ostrowska

Może wierzyć nie zechcecie,
Że to drzewko całe przecie
Ustroiliśmy my sami!

Wycinało się, kleiło
Od samiutkiej już jesieni,
Ale teraz spojrzeć miło:
Aż się błyszczy! Aż się mieni!

Wszystkośmy zrobili sami:
I kołeczka, i łańcuszki,
I laleczki, i wydmuszki,
I koszyczki z orzechami.

I wiaderko, i miseczkę,
I wisiorki z długich słomek,
I złocony śliczny domek,
Co ma w środku małą świeczkę.

A jakeśmy tu w tej chwili
Zobaczyli nasze dzieło,
Tośmy wszyscy się zdziwili,
Skądże się też takie wzięło!

Że to biedne drzewko z lasu
Tak udało się ozdobić,
By je pracą swą zawczasu
W boże drzewko móc przerobić!


„W Wigilię”

Anna Paszkiewicz

Na stole obrus, a pod nim siano,
Dwanaście potraw wśród nakryć czeka,
Już pierwsza gwiazdka na niebie błyska,
Nikt się nie kłóci i nie narzeka.

Wszyscy opłatek biorą do ręki,
Szczere życzenia sobie składają,
A gdy spróbują każdego dania,
Piękne kolędy wspólnie śpiewają.

Jeśli wędrowiec do drzwi zapuka,
Zostanie dzisiaj ciepło przyjęty,
A kto był dobry, miły, uczynny,
Ten pod choinką znajdzie prezenty.


„O Grzesiu kłamczuchu i jego cioci”

Julian Tuwim

- Wrzuciłeś, Grzesiu, list do skrzynki, jak prosiłam?
- List, proszę cioci? List? Wrzuciłem, ciociu miła!
- Nie kłamiesz, Grzesiu? Lepiej przyznaj się, kochanie!
- Jak ciocię kocham, proszę cioci, że nie kłamię!
- Oj, Grzesiu, kłamiesz! Lepiej powiedz po dobroci!
- Ja miałbym kłamać? Niemożliwe, proszę cioci!
- Wuj Leon czeka na ten list, więc daj mi słowo.
- No, słowo daję! I pamiętam szczegółowo:
List był do wuja Leona,
A skrzynka była czerwona,
A koperta… no, taka… tego…
Nic takiego nadzwyczajnego,
A na kopercie - nazwisko
I Łódź… i ta ulica z numerem,
I pamiętam wszystko:
Że znaczek był z Belwederem,
A jak wrzucałem list do skrzynki,
To przechodził tatuś Halinki,
I jeden oficer też wrzucał, Wysoki - wysoki,
Taki wysoki, że jak wrzucał, to kucał,
I jechała taksówka… i powóz…
I krowę prowadzili… i trąbił autobus,
I szły jakieś trzy dziewczynki,
Jak wrzucałem ten list do skrzynki…
Ciocia głową pokiwała,
Otworzyła szeroko oczy ze zdumienia:
- Oj, Grzesiu, Grzesiu!
Przecież ja ci wcale nie dałam
Żadnego listu do wrzucenia!…


LISTOPAD

PIOSENKI

"Leśna muzyka"
sł. i muz. Adrianna Furmanik-Celejewska

Kiedy już się z nami żegna
kolorowa Pani Jesień,
nasłuchuję rożnych dźwięków,
które grają cicho w lesie.
Pan Listopad wyczaruje
na polanie scenę z liści.
Każde drzewo, każde zwierzę
dziś swój utwór chce wymyślić.

Ref.: Stuk, stuk, puk, puk, szu, szu, szu.
Brzmi muzyka tam i tu.
Ćwir, ćwir, kra, kra, tu, tu, tu.
Brzmi muzyka leśnych nut.

Pochrapuje borsuk, niedźwiedź,
co zapadli w sen zimowy.
Tupią sarny, stuka dzięcioł
i wesoło kraczą wrony.
Śpiewa wróbel, gil, sikorka,
co na zimę tu zostają.
Pogwizduje chłodny wietrzyk,
wszyscy leśny koncert grają.

Ref.: Stuk, stuk, puk, puk, szu, szu, szu..


"W naszym pokoju pełno muzyki"

sł.pol. Marta Bogdanowicz, muz. Detlev Cramer


W naszym pokoju pełno muzyki jest,

Są instrumenty, o których mało wiesz.

Nasze ręce klaszczą tak...

To jest muzyka, która cieszy nas.


W naszym pokoju pełno muzyki jest,

Są instrumenty, o których mało wiesz.

Nasze nogi tupią tak...

To jest muzyka, która cieszy nas.


W naszym pokoju pełno muzyki jest,

Są instrumenty, o których mało wiesz.

Nasze wargi cmokają tak...

To jest muzyka, która cieszy nas.

 

W naszym pokoju pełno muzyki jest,

Są instrumenty, o których mało wiesz.

Nasze języki kląskają tak...

To jest muzyka, która cieszy nas.

 

W naszym pokoju pełno muzyki jest,

Są instrumenty, o których mało wiesz.

Nasza podłoga dudni tak...

To jest muzyka, która cieszy nas.


WIERSZE

"Grzebień i szczotka"
Jan Brzechwa

Jurek bardzo był niedbały,
Aż się ciotki zamartwiały,
Aż ze złości ciotki chudły:
„Masz nie włosy, tylko kudły,
Potargane, rozczochrane,
To są rzeczy niesłychane!
Raz się uczesz, raz przynajmniej,
Dużo czasu to nie zajmie,
Masz tu szczotkę, masz tu grzebień,
Musisz zacząć dbać o siebie”.
Grzebień zęby szczerzy,
A szczotka się jeży:
„Czesz się, Jerzy, jak należy,
Czesz się, Jerzy, jak należy!”
Poszedł Jurek raz przy święcie
Do kolegów na przyjęcie,
Oczywiście - nieczesany,
Potargany, rozczochrany,
Dzwoni - chciałby wejść do środka -
Patrzy: grzebień, patrzy: szczotka!
Grzebień zęby szczerzy,
A szczotka się jeży:
„Czesz się, Jerzy, jak należy,
Czesz się, Jerzy, jak należy!”


"Polska"

Małgorzata Strzałkowska

Polska leży w Europie.
Polska to jest kraj nad Wisłą.
Polska leży nad Bałtykiem.
I to wszystko? Nie! Nie wszystko!

Polska naszą jest ojczyzną –
Tu żyjemy, tu mieszkamy.
Tu uczymy się, bawimy,
I marzymy, i kochamy.

Herb, czasami zwany godłem,
To jest wspólny znak rodaków.
Orzeł na czerwonej tarczy
To odwieczny herb Polaków.

Flaga jest symbolem państwa.
Tak wygląda polska flaga –
Biały kolor to szlachetność,
Czerwień –męstwo i odwaga.

Polskim Hymnem Narodowym
Jest „Mazurek Dąbrowskiego”.
„Jeszcze Polska nie zginęła” –
Któż z Polaków nie zna tego?


PAŹDZIERNIK

PIOSENKI

„Jesień malarka”
sł. i muz. Adrianna Furmanik-Celejewska

Czary-mary, czary-mary, krach, krach, krach!
Jesień dziś czaruje tysiącem barw.
Żółty, złoty i czerwony na pędzlu ma,
dzieciom dziś nim w noski da!

Ref.: Jabłka na czerwono, gruszki na zielono,
Muchomora w białych kropek pięć,
a kropelki deszczu to na kolorowo, jeśli będzie chęć.

Czary-mary, czary-mary, pac, pac, pac,
Jesień ma malarskich tysiące prac.
I brązowy i zielony na pędzlu ma,
dzieciom dziś nim w noski da!

Ref.: Jabłka na czerwono, gruszki na zielono...
Czary-mary, czary-mary, chlap, chlap, chlap,
Skacze po kałużach siostra i brat.
Chociaż jesień chlapie deszczem, to każdy wie,
Że w kolory wciąż grać chce.

Ref.: Jabłka na czerwono, gruszki na zielono...


„Jesień w słoiku”

sł. Marcin Przewoźniak, muz. Jędrzej Rochecki

Dojrzewały w sadzie gruszki,
śliwki, jabłka i porzeczki.
Słońce im barwiło brzuszki.
Teraz proszę do siateczki!
Jesień w sadzie

Ref.: W kuchni z mamą – fiku miku!
Jesień zamknę dziś w słoiku.
W kompociku i dżemiku,
w słodziutkim słoiku.

Czeka dynia i kabaczek,
pomidorek i papryka.
Zaraz wszystkie was wypatrzę.
Zapraszamy do słoika!

Tyle słojów, nie do wiary!
Pod ciężarem półka gnie się.
To nie bajka, to nie czary!
Do spiżarni przyszła jesień!

Ref.: W kuchni z mamą – fiku miku... (x2)


Piosenki o liczbach

sł. Agnieszka Filipkowska, muz. Jerzy Ostrowski
Trzy
Jeden, dwa, trzy, zapraszamy do zabawy!
Jaką liczbę dziś poznamy? Kto ciekawy? (x2)

By motyla w prosty sposób naszkicować,
cyfrę TRZY narysuj pięknie wzdłuż tułowia.
JEDEN-DWA-TRZY – policz listki koniczyny
I motylka właśnie na niej posadzimy.
W bajce o TRZECH świnkach, domki TRZY powstały
I ten trzeci był najbardziej wytrzymały. (x2)


„Piosenki o liczbach”

sł. Agnieszka Filipkowska, muz. Jerzy Ostrowski
Dwa
Jeden, dwa, trzy, zapraszamy do zabawy!
Jaką liczbę dziś poznamy? Kto ciekawy? (x2)

Która cyfra przypomina wam łabędzia?
Tak, to właśnie DWA dziś bohaterem będzie.
Policz z nami JEDEN-DWA, by znaleźć pary!
Jest ich wokół całe mnóstwo! Nie do wiary!
DWOJE oczu, uszu, rąk i nóg ma człowiek,
DWOJE ludzi jak rodzice czy dziadkowie. (x2)


„Piosenki o liczbach”

sł. Agnieszka Filipkowska, muz. Jerzy Ostrowski
Jeden
Jeden, dwa, trzy, zapraszamy do zabawy!
Jaką liczbę dziś poznamy? Kto ciekawy? (x2)
Chuda jest jak patyk, ale ostro ścięty.
Tak, to cyfra JEDEN, numer dla zwycięzcy.
JEDEN nos i JEDNA buzia, JEDNA głowa,
JEDNA kula ziemska, trzeba ją szanować!
Liczyć do jednego to jest prosta sprawa:
Powiedz JEDEN i nie musisz nic dodawać.


„Piosenki o literach”

sł. Marcin Przewoźniak, muz. Jerzy Ostrowski
E, e
Posłuchamy, zaśpiewamy,
dziś literę E poznamy! (x2)

Ela z Ewą na ekranie,
oglądają, co się stanie?
Ekolodzy są w sweterkach,
a ratlerek je eklerka.
Elementarz powie, gdzie
występuje często – E! (x2)


„Piosenki o literach”

sł. Marcin Przewoźniak, muz. Jerzy Ostrowski
I, i
Posłuchamy, zaśpiewamy,
dziś literę I poznamy! (x2)

I się ciągle odchudzało.
I za igłą się schowało.
I biegało z indykami.
I pachniało irysami.
Jak iskierka sobie lśni
wszędzie tam, gdzie wstawisz I! (x2)


„Piosenki o literach”

sł. Marcin Przewoźniak, muz. Jerzy Ostrowski
A, a
Posłuchamy, zaśpiewamy,
dziś literę A poznamy! (x2)

W Anglii, w aucie i w armacie,
w ananasie, w aparacie.
W apetycie, w alfabecie
zawsze pierwsza, ach! Już wiecie?

Ania też ją dobrze zna
na dwóch nogach chodzi A! (x2)


„Piosenki o literach”

sł. Marcin Przewoźniak, muz. Jerzy Ostrowski
O, o
Posłuchamy, zaśpiewamy,
dziś literę O poznamy! (x2)

Ono lubi to i owo,
owocowo, kolorowo.
O się po obrusie toczy,
ma okrągłe wielkie oczy.
Gdy wyruszysz w drogę, to
zawsze obok znajdziesz O! (x2)


WIERSZE

„Deszczowe zwierzaki”
Dorota Gellner

Gdy pada na nosy,
gdy pada na krzaki,
to budzą się zaraz
DESZCZOWE ZWIERZAKI.
Deszczowy baranek,
deszczowy pudelek,
deszczowe zwierzaki
z deszczowych kropelek.
Mają worki z kałużami,
parasole za uszami.
Ciągną wielkie,
srebrne kosze,
w koszach rynny
i kalosze.
Skaczą sobie raz i dwa!
Na ogonach deszcz im gra!


„Smutny pan”

Wanda Chotomska

Moknie na deszczu smutny pan,
przegląda się w kałuży,
choć sam okropnie duży jest,
parasol ma nieduży.
Mały, malutki, tyciutki wprost,
parasol – lilipucik,
więc pan na kwintę spuścił nos
i stoi, i się smuci.
I wzdycha sobie smutny pan
raz ciszej, a raz głośniej,
i myśli, patrząc na ten deszcz:
– Po deszczu wszystko rośnie.
Po deszczu rośnie każdy grzyb –
wie o tym nawet mieszczuch –
więc może mój parasol też
urośnie mi po deszczu.


„Jesień”

Natalia Usenko

Po miękkim dywanie liści
turlamy się jak wariaci.
W kieszeniach mamy kasztany –
jesteśmy strasznie bogaci!
Pan jakiś puka się w głowę
i pyta: „Co wam się stało?!”
a słońce leje się z nieba
na park i na ziemię całą.
Ganiają się psy i dzieci,
ktoś zbiera ciepłe żołędzie,
a słońce świeci i świeci,
a zimy nigdy nie będzie!!!


„Pomidor”

Jan Brzechwa

Pan pomidor wlazł na tyczkę
I przedrzeźnia ogrodniczkę.
Jak pan może,
Panie pomidorze?!
Oburzyło to fasolę:
– A ja panu nie pozwolę!
Jak pan może,
Panie pomidorze?!
Groch zzieleniał aż ze złości:
– Że też nie wstyd jest waszmości!
Jak pan może,
Panie pomidorze?!
Rzepa także go zagadnie:
– Fe! Niedobrze! Fe! Nieładnie!
Jak pan może,
Panie pomidorze?!
Rozgniewały się warzywa:
– Pan już trochę nadużywa.
Jak pan może,
Panie pomidorze?!
Pan pomidor, zawstydzony,
Cały zrobił się czerwony
I spadł wprost ze swojej tyczki
Do koszyczka ogrodniczki.


„Arbuz”

Jan Brzechwa

W owocarni arbuz leży
I złośliwie pestki szczerzy;
Tu przygani, tam zaczepi.
– Już być przestał gadać lepiej,
Zamknij buzię,
Arbuzie!
Ale arbuz jest uparty,
Dalej sobie stroi żarty
I tak rzecze do moreli:
– Jeszcześmy się nie widzieli.
Pani skąd jest?
– Jestem Serbka…
– Chociaż Serbka, ale cierpka!

Wszystkich drażnią jego drwiny,
A on mówi do cytryny:
– Pani skąd jest?
– Jestem Włoszka…
– Chociaż Włoszka, ale gorzka!

Gwałt się podniósł na wystawie:
– To zuchwalstwo! To bezprawie!
Zamknij buzię,
Arbuzie!

Lecz on za nic ma owoce,
Szczerzy pestki i chichoce.
Melon dość już miał arbuza,
Krzyknął: – Głupiś! Szukasz guza!
Będziesz miał za swoje sprawki!
Runął wprost na niego z szafki,
Potem stoczył się za ladę
I tam zbił na marmoladę.


WRZESIEŃ

PIOSENKI

„Przedszkole – drugi dom”
słowa i muzyka: Krystyna Bożek-Gowik

I. Gdy dzień wstaje i wita świat,
ranną porą wstaję i ja.
Mama pomaga ubierać się,
do przedszkola prowadzi mnie.

Ref.: Ja chodzę tam co dzień, obiadek dobry jem,
a po spacerze w sali,
wesoło bawię się.
Kolegów dobrych mam,
nie jestem nigdy sam
Przedszkole drugim domem jest.

II. Czasem rano trudno mi wstać,
chciałoby się leżeć i spać.
Lecz na mnie auto czeka, i miś,
w co będziemy bawić się dziś?
Ref.: Ja chodzę…

III. Zamiast mamy, panią tu mam,
bardzo dużo wierszyków znam.
Śpiewam i tańczę, wesoło mi,
i tak płyną przedszkolne dni.
Ref.: Ja chodzę…


„Kodeks naszej gromady”

sł. Marlena Szeląg muz. Krzysztof Mroziński

Mówimy „dzień dobry” i „do widzenia”,
nie grymasimy podczas jedzenia.
W zajęciach chętnie uczestniczymy,
razem się bawimy i razem uczymy.
Ref.: To zasady ważne, to nasze zasady.
Są kodeksem naszej przedszkolnej gromady.
Dzięki nim jest zawsze bezpiecznie i miło,
dzięki nim się wiele przyjaźni zrodziło!

Pomagamy sobie i się dzielimy,
Za ręce chętnie w grupie chodzimy.
Innych słuchamy, o porządek dbamy,
w ciszy się bawimy i się nie kłócimy.

Ref.: To zasady ważne, to nasze zasady…
Jesteśmy mili i samodzielni,
Zawsze być chcemy bardzo uprzejmi.
Z szacunkiem do siebie się odnosimy,
młodszym pomagamy i prawdę mówimy.


WIERSZE

„Ruch drogowy”
Anna Urszula Kamińska

Sygnalizator
Kto jego świateł zna tajemnice
może bezpiecznie przejść przez ulicę,
Światło czerwone – stój! Żółte – czekaj!
Zielone – przechodź śmiało, nie zwlekaj!

Przejście dla pieszych
Niebieski kwadrat, w nim trójkąt biały.
Ludzik w trójkącie jest czarny cały.
Idzie przez jezdnię noga za nogą –
tutaj więc piesi przechodzić mogą!

Droga dla rowerów
To znak okrągły, niebieski cały.
Jest na nim rower w kolorze białym.
On rowerzystom wskazuje drogę.
Tylko rowerem wjechać tam mogę!


"Sznurowadła"

Wanda Chotomska

Komu myśl do głowy wpadła,
by wymyślić sznurowadła?
Kto nas skazał na torturki,
by przez dziurki przewlec sznurki?
Wynalazca sznurowadeł
to na pewno był ktoś taki,
kto nie wiedział, że na świecie
są dzieciaki przedszkolaki.